Bywają takie dni, w których zszargane nerwy jest w stanie ukoić już tylko kubek gorącego grzańca. Kilka łyków tego rozgrzewającego napoju potrafi wprowadzić w błogi nastrój nawet największego malkontenta. Rozumiem, że zwykle grzaniec kojarzy się z napojem alkoholowym, niemniej nie zawsze alkohol jest do grzańca niezbędny. Cudowny napój uzyskamy gotując suszone owoce, pełne naturalnej witaminy C z rozgrzewającymi, korzennymi przyprawami. Tym samym, również osoby, które w swojej diecie unikają alkoholu mogą cieszyć się aromatycznym i pełnym zdrowotnych właściwości grzańcem owocowym. Takiego smaku nie da się zamknąć w żadnej herbacianej torebce 😉
Składniki na 2 porcje:
- 600 ml wody
- 3 – 4 łyżki naturalnego suszu owocowego, np. suszonych owoców bzu, dzikiej róży, aronii, czarnej porzeczki, maliny (może być również mieszanka kilku)
- 1 laska cynamonu
- 1 gwiazdka anyżu
- 2 – 3 plasterki świeżego imbiru
- 1 ziele angielskie
- 10 – 12 goździków
- 6 – 8 strąków kardamonu (przepołowionych)
- 1 mandarynka pokrojona na plasterki (opcjonalnie)
- dowolna substancja słodząca do smaku, np. cukier kokosowy lub ksylitol, syrop klonowy; można również użyć korzenia lukrecji, a letni grzaniec posłodzić miodem
Wodę przelać do garnuszka, zagotować. Do wrzącej wody dodać wszystkie składniki za wyjątkiem substancji słodzącej (jeśli grzaniec ma być posłodzony lukrecją dodać ją już teraz). Garnek przykryć i utrzymywać na ogniu przez 10 – 15 minut, tak, by jego zawartość gotowała się minimalnie. Po tym czasie garnek zdjąć z ognia, do grzańca dodać do smaku wybraną substancję słodzącą, wymieszać, a następnie płyn przelać przez sito do osobnego naczynia/kubków. Dodatkowo, przed podaniem do każdego z kubków z grzańcem można dodać plasterek mandarynki. Grzaniec pić gorący, cudownie rozgrzewa.
Na zdrowie! 🙂