
Zdarzyło mi się już raz zachwalać mini-pączki jako wyjątkowe i urocze łakocie. Wówczas asekurowałam się nieznacznie, podkreślając, że pączki są to głównie z nazwy, a z typowymi donuts łączy je kształt i sławetna dziurka w środku. Oczywiście, mając na uwadze szkodliwość tych tradycyjnych, fakt, iż moje były nijak do pierwowzoru podobne uważam za dużą zaletę
Tym razem udało mi się jednak przygotować pączki bardziej „pączkowe” – jeśli już pozwolić sobie na określanie ilości pączka w pączku
Struktura gotowych wypieków z poniższego przepisu jest elastyczna za sprawą siemienia lnianego i jabłkowego puree, co nadaje ciastu – bezglutenowemu przecież – wyjątkowej sprężystości. Cudownie odznacza się tu smak i zapach cynamonu, jabłkowy proszek nadaje charakteru, a polewa na bazie cukru kokosowego wyjątkowej słodyczy. Nie wiem jak Wy, ale ja oprzeć się nie mogę 🧁
Składniki na 8 mini-pączków o śr. 7 cm:
- 2/3 szklanki mąki jaglanej,
- 1/3 szklanki mąki ryżowej,
- 2 łyżki cukru kokosowego,
- 1 łyżka zmielonego siemienia lnianego + 3 łyżki wody,
- 1/2 szklanki puree jabłkowego bez cukru,
- 30g płynnego oleju kokosowego,
- 3 łyżki mleka roślinnego,
- 1 łyżeczka ekologicznego proszku do pieczenia bez fosforanów,
- 1/3 łyżeczki sody oczyszczonej,
- 1 łyżeczka cynamonu,
- 1 łyżeczka ekstraktu waniliowego,
- szczypta soli
Siemię lniane zmielić, zalać wodą i odstawić na 2-3 minuty. Olej rozpuścić. Suche składniki (dwa rodzaje mąki, cukier kokosowy, proszek, sodę, cynamon i sól) dokładnie wymieszać w misce.
Do spęczniałego siemienia dodać puree jabłkowe, mleko, olej i ekstrakt waniliowy – dokładnie połączyć, np. trzepaczką. Mokre składniki przelać do suchych – wymieszać łyżką.
Piekarnik nagrzać do temperatury 160oC. Formę na donuts delikatnie natłuścić olejem kokosowym. Ciasto przełożyć do papierowej tutki lub mocnego woreczka foliowego, odciąć koniec na szerokość około 1 cm. Ciasto wyciskać z woreczka do otworów. Formę wstawić do piekarnika, piec około 15-17 minut lub do tzw. suchego patyczka (każdy piekarnik posiada własne właściwości – należy obserwować pączki i w razie potrzeby dostosować czas lub temperaturę pieczenia do specyfiki własnego piekarnika). Upieczone mini-pączki ostrożnie przełożyć na kratkę do całkowitego wystudzenia, wystudzone ozdobić karmelową polewą i suszonymi jabłkami.
Polewa karmelowa:
- 100 ml śmietanki wegańskiej (użyłam owsianej)
- 3 łyżki cukru kokosowego
- 1/2 łyżeczki agar-agar
- 1/2 łyżeczki cynamonu, szczypta soli
- dodatkowo kawałki suszonych jabłek lub „proszek jabłkowy”
Śmietankę przelać do garnuszka, dodać agar i dokładnie wymieszać trzepaczką. Garnek ustawić na ogniu, śmietankę doprowadzić do wrzenia. Dodać cukier, szczyptę soli i cynamon – dokładnie wymieszać. Gotować na umiarkowanym ogniu 2 minuty, stale mieszając. Następnie polewę zdjąć z ognia i odstawić na 3-5 minut do lekkiego przestudzenia, mieszając okazjonalnie. Po tym czasie polewę jeszcze raz dobrze wymieszać, maczać w niej kolejno pączki, każdego od razu ozdabiać kawałkami suszonych jabłek lub „proszkiem” z jabłek (proszek uzyskamy mieląc garść suszonych jabłek w młynku będącym na wyposażeniu melaksera) i przełożyć na kratkę do czasu, aż polewa zastygnie. W przypadku, gdy polewa zastygnie przed jej wykorzystaniem podgrzać ponownie.
Smacznego!